Licznik czasu pracy

Usłyszałam ostatnio, że niektóre firmy programistyczne każą pracownikowi mierzyć

dokładny czas siedzenia przed komputerem

Co o tym sądzicie? Ja byłam mocno zdziwiona. Nie znam osobiście nikogo, kto aż tak dokładnie musi odmierzać czas pracy. Wiem oczywiście, że niektóre duże firmy monitorują ten czas. Ale tyczy się to zwykle czasu spędzonego w biurze, a nie dokładnej liczby godzin spędzonej przy komputerze.

U mnie w pracy bardzo często gdy mam problem, którego nie mogę rozwiązać, robię sobie krótką przerwę. Na przykład idę na kawę z kolegą, przy okazji zwierzając mu się z mojego problemu. Czasami razem udaje nam się znaleźć rozwiązanie lub chociaż jakiś trop prowadzący do niego. Innym razem w ogóle nie rozmawiamy o pracy, mój umysł odpoczywa i po paru minutach wracam ze świeżym spojrzeniem na problem. Obydwie te sytuacje są dla mnie normalne i nie mam pomysłu, jak we wcześniej przedstawionym oprogramowaniu liczącym czas pracy miałabym wpisać taką pozycję.

A jak jest u Was?

Czy taki licznik czasu pracy jest często występującym zjawiskiem?

Czy mobilizuje Was do pracy czy zniechęca?

 


Podoba Ci się to, co tworzę? Chcesz dostawać informacje o:
– wydarzeniach, które organizuję lub wspieram (np. konferencje, meetupy, webinary)
– inicjatywach, które organizuję lub wspieram (np. GeekWeekWro, DevAdventCalendar)
– moich prelekcjach, kursach i szkoleniach
– wyróżnionych artykułach z mojego bloga

0% SPAMu, 100% informacji! Krótko i na temat.

5 uwag do wpisu “Licznik czasu pracy

  1. W jednej z swoich poprzednich firm normalnie raportowaliśmy czas pracy, ale nie jakoś dokładnie (wystarczyła liczba godzin w ciągu dnia per task).
    Potem zacząłem sam dla siebie korzystać z pomodoro i liczyć swój dzień w pomidorach. Dzięki temu wiem całkiem dokładnie ile czasu poświęcam na różne rzeczy. Nie tracę go, więc na głupoty i motywuje to do wybierania najważniejszych rzeczy do zrobienia.
    Nie zawsze pilnuje mierzenia czasu, na dłuższą metę jest nużace. Czasami robię sobie od tego przerwę. Ale potem szybko wracam do nawyku, gdy zaczynam zauważać, że za bardzo się lenię i coraz mniej osiągam ;p

    Polubione przez 1 osoba

  2. kjgm

    W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Zawsze brałem to jako coś niekoniecznie wygodnego, ale naturalnego, gdyż większość znanych mi osób miała liczenie czasu w takiej czy innej postaci. Czasami z logów systemowych (czasy logowania użytkownika), czasami z kart dostępowych, a czasami ręcznie wypelniając w systemach.

    Polubione przez 1 osoba

  3. U mnie jest pomiar czasu, ale niezbyt szczegółowy (wymuszony przez ewentualną konieczość spowiadania się przed Urzedem Skarbowym). Jednak takie dokładne mierzenie czasu w IT moim zdaniem nie ma sensu… Jest to jednak w dużej mierze praca twórcza, częst zależna od inwencji. I czasami będziemy w stanie pisać przez 12 godzin, a innego dnia już po godzinie mamy dość.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz