Po świętach nikomu nie chce się pewnie ruszać. Może warto więc posiedzieć przy stole grając w poniższą pozycję i zjadając resztki świątecznego makowca? Kto wie, co to za gra?
Blog programistyczny skupiony na C#, .NET i technologiach Microsoftu
Po świętach nikomu nie chce się pewnie ruszać. Może warto więc posiedzieć przy stole grając w poniższą pozycję i zjadając resztki świątecznego makowca? Kto wie, co to za gra?
World of Tanks, prawdopodobnie bez dodatków.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie, bez dodatków. Możesz napisać coś więcej o dodatkach? Czy mają duży wpływ na rozgrywkę?
PolubieniePolubienie
Grałem tylko z pierwszym, ale na pewno pojawiły się następne. Trochę czasu już minęło odkąd sprzedałem World of Tanks, ale może coś jeszcze pamiętam 🙂
Na pewno można było chować sobie jedną kartę z reki „pod bazą”, w rezerwie, to mogło pomóc, jeśli słabo poszło dociąganie – można tak grać i bez dodatku, to fajna zasada. Pojawiła się dodatkowa baza, kwatera główna, którą można atakować dopiero po zniszczeniu pozostałych baz. Po ataku czołg musiał wrócić na obronę, to chyba zmieniało nieco dynamikę… Na pewno pojawił się kolejny kraj w talii, co przy mniejszej ilość graczy powodowało dodatkowe utrudnienie w zebraniu wojsk jednego rodzaju.
Tyle pamiętam, jak już wtasowałem dodatek, to jedynie do gry w 2-3 osoby wyjmowałem jeden kraj, a tak, to dodatek zawsze był grany, dopóki gra jako całość się nie znudziła.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Powrót czołgu na obronę po ataku to duża zmiana dynamiki gry. Wydaje mi się, że na plus. Może kiedyś przetestuję taki dodatek.
PolubieniePolubienie