Programista (nie) z wykształcenia

Ostatnio na warsztatach programistycznych pewna osoba spytała mnie:

„Jak zostać programistą? Moje studia nie są ściśle programistyczne, co muszę robić, aby dostać pracę jako programista?”

Jaka jest odpowiedź na takie pytanie?

Ja sama nie skończyłam studiów czysto programistycznych – były związane z programowaniem, ale niestety tylko z jego podstawami. Na początku poznałam język Python, potem miałam również zajęcia z C, Javy i PHP. Mam świadomość, że brakuje mi przygotowania ściśle technicznego, które otrzymują studenci informatyki. Mimo to, dzięki własnej pracy, udało mi się nauczyć nowej technologii ASP.NET (której nie miałam na studiach). Podjęłam decyzję i do pracy magisterskiej napisałam program właśnie w tej technologii. Było to trudne, były dni i wieczory zwątpienia, ale były też chwile triumfu, gdy coraz więcej w głowie się rozjaśniało. W te kilkanaście miesięcy własnej pracy nauczyłam się chyba więcej, niż na zajęciach na uczelni.

Po obronie dostałam ofertę kontynuacji nauki w trakcie doktoratu. Była to kusząca propozycja, ale po dłuższym namyśle stwierdziłam, że jednak więcej osiągnę, zostając przy programowaniu. Kwestia finansowa też była ważna – nie byłabym w stanie kontynuować pracy na pełen etat. Dodatkowo pod koniec studiów zaczęły przeszkadzać mi pewne rzeczy charakterystyczne na uczelni (m.in. zajęcia, które można sklasyfikować jako „zapychacze” planu). Mam nadzieję, że za kilka lat dalej będę uważać, że ta decyzja była dobra.

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że własna nauka wybranej przeze mnie technologii była najlepszą decyzją w moim życiu. Dzięki niej moje mgliste cele życiowe takie jak np. zostanie na uczelni na doktoracie (bo wizja znalezienia pracy w branży bioinformatycznej we Wrocławiu była mało prawdopodobna) stały się bardziej klarowne. Zdecydowałam się na zostanie programistką i podjęcie pracy jeszcze w trakcie studiów w celu zdobycia doświadczenia. Udało mi się to osiągnąć i robię to, co lubię – uczę się ciągle nowych rzeczy.

Po prawie roku od zakończenia studiów mogę powiedzieć, że naukę programowania można zacząć w każdym momencie. Studia związane z programowaniem (ale nie czysta informatyka) dają jakieś podstawy i pozwalają na sprawdzenie, czy programowanie to coś, co nas interesuje. Może akurat po napisaniu kilkuset linijek kodu stwierdzimy, że to nie dla nas. Ja tak miałam na przykład z pracą w laboratorium – myślałam, że to jest ciekawe, poszłam nawet na praktyki do laboratorium szpitalnego i… okazało się, że nie sprawia mi to żadnej przyjemności i na dłuższą metę bardzo bym się przy tym męczyła. Ale nie dowiedziałabym się tego, gdyby nie zajęcia w laboratorium na studiach i praktyki.

Jeśli więc myślisz, że może programowanie to coś dla Ciebie, ale nie masz informatycznego wykształcenia – nic nie szkodzi. Usiądź w domu, spróbuj napisać kilka programów, poznać jakieś technologie. Zorientuj się jakie technologie są najbardziej pożądane przez firmy w Twojej lokalizacji. Sprawdź, czy w Twoim mieście są organizowane jakieś spotkania związaną z wybraną przez Ciebie technologią – pisałam o takich spotkaniach już wcześniej. Na pewno czegoś się nauczysz, a dodatkowo poznasz nowe osoby i będziesz mógł lub mogła się od nich dowiedzieć się o kulisach pracy w różnych firmach. A może ktoś akurat poszukuje stażystów i będzie mógł Cię polecić do swojej firmy? Pomijając znajomości, jeśli poczujesz się już w miarę pewnie  – wyślij CV do kilku firm, poszukaj staży i praktyk. Jeśli Ci się nie uda w jednej firmie, spróbuj w drugiej. Jeśli odrzuci Cię duża firma, wyślij CV do mniejszej. W międzyczasie nie zapominaj o nauce. Każda rozmowa rekrutacyjna pozwala Ci dowiedzieć się, czego jeszcze nie wiesz. Wyciągaj z nich odpowiednie wnioski. I nie zrażaj się, jeśli na początku jest ciężko. Początki są zwykle trudne – trzeba wytrwale iść przed siebie. W końcu się uda 🙂

7229880614_b957f734ae_o

A jakie były Wasze początki i jaka jest Wasza odpowiedź na pytanie

Jak zostać programistą?

 🙂


Podoba Ci się to, co tworzę? Chcesz dostawać informacje o:
– wydarzeniach, które organizuję lub wspieram (np. konferencje, meetupy, webinary)
– inicjatywach, które organizuję lub wspieram (np. GeekWeekWro, DevAdventCalendar)
– moich prelekcjach, kursach i szkoleniach
– wyróżnionych artykułach z mojego bloga

0% SPAMu, 100% informacji! Krótko i na temat.

10 uwag do wpisu “Programista (nie) z wykształcenia

  1. noro5

    Zgadzam się w 100% z tym co opisujesz, bo sam przeszedłem podobną ścieżkę. Ogólnie, by być programistą, to trzeba mieć wiele samozaparcia – nauka technologii nie należy do najłatwiejszych, a później w pracy człowiek dalej się uczy i czasem ma wrażenie, że nic nie umie… i to pomimo wielu lat doświadczenia! Ja studiowałem Automatykę (też we Wro ;)) i praktycznie całe studia byłem przekonany, że tym chcę się zajmować. Chodziłem na różne koła naukowe z automatyki, robiłem praktyki, gdzie bardzo dużo nauczyłem się z dziedziny elektryki, po 4 roku robiłem projekt dla integratora (wykorzystałem go jako projekt magisterski), gdzie wiele musiałem się namęczyć z klientem, by ostatecznie stwierdzić, że jednak zajęcia z Informatyki były fajne (programowanie w C) i może warto poświęcić 5 rok, by nauczyć się jakiegoś fancy języka programowania np C#. Chodziłem na kolejne koło naukowe i trochę się dowiedziałem na temat C#, ale do pierwszej pracy poszedłem do dużej korporacji jako programista C++ (na przedmiotach humanistycznych czytało się Symfonie C++ i zrobiło kilka projektów na uczelni). Nie był to najszczęśliwszy wybór, gdyż projekt był bardziej na zasadzie utrzymania, ale miałem czas na przeczytanie Thinking in C++ i podciągnięcie się w tym języku. Później zacząłem czytać książkę do C# (wyd. Apress), aby porównać z C++, a w pracy pojawił się projekt w tym języku, gdzie aplikacja była tworzona od podstaw – poszerzanie wiedzy mocno przyspieszyło. Po kilku latach zmieniłem pracę na małą firmę, gdzie w zasadzie robi się wszystko i wiedza znowu mocno się poszerzyła, przez czytanie wielu stron dokumentacji, a w domu różnych książek…
    O matko, ale się wylewny zrobiłem…
    Pozdrawiam!

    Polubione przez 1 osoba

  2. Kilkadziesiąt lat temu, gdy zaczynałem swoją przygodę z programowaniem, wiedza i narzędzia były bardzo trudno dostępne. Nielicznym udawało się cokolwiek osiągnąć w tej dziedzinie. Dziś natomiast programistą może być praktycznie każdy, lecz aby zostać dobrym, zawodowym programistą to trzeba mieć prawdziwą pasję do swojego zawodu.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Pingback: Maturzysto, pomyśl o przyszłości – programmer-girl

  4. Pingback: Podsumowanie DSP2017 – programmer-girl

  5. Aoi

    Jako student informatyki inżynierskiej chciałbym się odnieść do tej części: „Ja sama nie skończyłam studiów czysto programistycznych” i powiedzieć, że de facto moje studia też nie są czystko programistyczne.

    Na pierwszym semestrze miałem tygodniowo 4 godziny programowania oraz… 12 godzin matematyki, 2 godziny przedmiotu z pogranicza informatyki i matematyki, 2 godziny przedmiotu związanego z systemami oraz 4 godziny ogólnouczelnianych.
    Teraz na drugim semestrze mam z kolei 3 godziny programowania oraz… znowu 12 godzin przedmiotów matematycznych, jedyny plus że część z nich faktycznie wiąże się czasem z napisaniem jakiegoś kodu.

    Zaś w ramach programu studiów, rzeczywiście będę miał tego więcej: Ada, C, C++, Java SE, Java EE, J2ME,C#,.Net,Python oraz w zakresie baz danych: Oracle, MS SQL, MySQL, PostgreSQL oraz trochę stricte inżynierskich jak np: inżynieria oprogramowania. Ale jednocześnie zauważ, że większa ilość języków i technologii oznacza, że liczba godzin na dany język będzie z grubsza taka sama co u Ciebie.

    Dlatego nawet zastanawiałem się czy nie zasuplementować (w czasie przerwy letniej) jakiegoś kursu z konkretnego języka i powiązanej z nim technologii. Bo jeden taki kurs potrafi mieć 2 razy więcej godzin niż 3 semestry C++ na studiach.

    PS: I najgorsze, że ta cała matematyka może mi się wcale nie przydać ; p Bo jeszcze nie słyszałem od żadnego profesjonalnego programisty: „o… jak dobrze, że miałem tę analizę matematyczną, tak mi pomaga teraz”. Większość mówi raczej, uczcie się języków na własną rekę bo jak nie, to się nie rozwiniecie.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz