JS Upskill Wrocław
O tym, że istnieje taka inicjatywa jak JS Upskill Wrocław prowadzona przez Łukasza Gąsiora, wiedziałam od dawna. Zaczęłam obserwować poczynania tej grupy, ale dotychczas nie wzięłam udziału w żadnych warsztatach. Powód był prosty – zwykle skupiam się bardziej na backendzie. Frontendowe rzeczy mniej mnie interesują. Nie wzięłam więc udziału w warsztatach dotyczących Javascript, React, Vue.js i innych. Ale gdy dostałam powiadomienie o tym, że nowe warsztaty będą dotyczyć Angulara, od razu się zapisałam. To jest framework, który wykorzystuję do mojej aplikacji BoardGamesNook (tak, wiem, dawno już nie usiadłam do kodu – ciągle coś innego jest na głowie). Stwierdziłam więc, że wiedza z warsztatów może mi się przydać.
Prowadzący
Same warsztaty odbywały się w tygodniu i były zaplanowane na około 3h (18:00-21:00). Prowadził je Radosław Kintzi, który ma 8-letnie doświadczenie w pracy z Angularem. Widać było, że ma sporą wiedzę.
Warsztaty
Celem warsztatów było przygotowanie od zera prostej aplikacji webowej, w której po wpisaniu pewnego tekstu z lewej strony ekranu, ten sam tekst (w czasie rzeczywistym) wyświetlał by się po drugiej stronie ekranu. Później rozszerzaliśmy funkcjonalności programu o automatyczne formatowanie tekstu lub tworzenie odrębnych grup kontrolek.
Warsztaty były podzielone na kilka części:
- Wymagania wstępne (konfiguracja środowiska, Angular CLI)
- Wprowadzenie (bootstrapowanie projektu, przegląd wygenerowanego kodu)
- Pierwszy komponent (komponenty, szablony, style i kontrole)
- Komunikacja między komponentami (Input/Output, change detection)
- Services (rxjs, async pipe)
- Serwisy jako abstrakcja komunikacji z serwisami
- Jak projektować dobre reużywalne komponenty
- Serwisy jako narzędzia, czyli kiedy potrzeba DI (Dependency Injection)
- Testowanie (komponenty, szablony, serwisy)
Kody programu można pobrać z GitHuba – jest tam dostępnych 9 kolejnych branchów dotyczących konkretnych tasków.
Wrażenia
Biorąc pod uwagę, że miałam już jakieś doświadczenie w pracy z Angularem i nie były to moje pierwsze warsztaty – tematyka nie była dla mnie zbyt skomplikowana. Poszerzyłam swoją wiedzę. Uważam jednak, że osoby, które pierwszy raz miały styczność z Angularem, mogły mieć pewien problem z nadążeniem podczas kolejnych części warsztatów – chociażby podczas rozumienia idei Dependency Injection.
Organizacja
Tutaj jak najbardziej na plus – było sporo przekąsek i butelki z wodą. Sala wyposażona w rzutnik i sporo przedłużaczy. Internet chodził wolno – ale nie wiem, czy tutaj Łukasz może coś zmienić. Były nawet kupony rabatowe na konferencję Code Europe (o zeszłorocznej edycji pisałam tutaj) oraz główna nagroda dla jednego z uczestników. Reasumując – jak na darmowe warsztaty, organizacja bardzo dobra 😉